26 marca o godzinie 11.30 w sali nr starostwa odbędzie się XXVII sesja Rady Powiatu. Zaplanowano następujący
porządek obrad:
Otwarcie sesji.
Przyjęcie protokołu z ostatniej sesji.
Informacja przewodniczącego rady z prac rady w okresie międzysesyjnym.
Informacja starosty z działalności zarządu w okresie międzysesyjnym oraz informacja z wykonania uchwał Rady Powiatu.
Zapytania i interpelacje radnych.
Wnioski i oświadczenia radnych.
Wnioski i opinie komisji stałych rady.
Przyjęcie informacji z działalności Powiatowego Urzędu Pracy w Gołdapi w 2008 roku.
Przyjęcie informacji z realizacji Powiatowego Programu Promocji Zatrudnienia oraz Aktywizacji Lokalnego Rynku Pracy w 2008 roku.
Sprawozdanie z wykonania planu finansowego Samodzielnego Publicznego Zakładu Pielęgnacyjno-Opiekuńczego w Gołdapi za 2008 rok.
Sprawozdanie z wykonania planu finansowego Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Gołdapi za 2008 rok.
Przedstawienie sprawozdania rocznego z wykonania budżetu powiatu gołdapskiego za 2008 rok:
wystąpienie starosty i skarbnika,
odczytanie opinii Komisji Rewizyjnej oraz Regionalnej Izby Obrachunkowej w Olsztynie o wykonaniu budżetu powiatu za 2008 rok przez Przewodniczącego Rady Powiatu i Przewodniczącego Komisji Rewizyjnej,
dyskusja, wnioski i odpowiedzi.
Przyjęcie sprawozdania rocznego z realizacji budżetu powiatu za 2008 rok przez głosowanie.
Przyjęcie uchwały w sprawie udzielenia absolutorium dla zarządu powiatu w Gołdapi.
Przyjęcie uchwał w sprawach:
zmian budżetu powiatu w 2009 roku,
ustalenia regulaminu określającego wysokość oraz szczegółowe warunki przyznawania nauczycielom dodatków: motywacyjnego, funkcyjnego i za warunki pracy oraz niektórych innych składników wynagrodzenia oraz regulaminu przyznawania nagród szczególnie wyróżniającym się dyrektorom i nauczycielom szkół i placówek oświatowych prowadzonych przez Powiat Gołdapski,
zmiany Regulaminu Organizacyjnego Starostwa Powiatowego w Gołdapi,
zmieniająca uchwałę w sprawie wyrażenia zgody na przystąpienie Powiatu Gołdapskiego do projektu "Znakowanie turystyczne regionu Warmii i Mazur".
Odpowiedzi na zgłoszone zapytania, interpelacje i wnioski radnych.
Odpowiedzi na zgłoszone wnioski komisji stałych rady.
Sprawy różne.
Zamknięcie obrad.
>> Starostwo Powiatowe: Procedury postępowania dotyczące usuwania padłej zwierzyny leśnej z dróg publicznych
[20-03-2009 / nr art. 3715]
12 marca w Starostwie Powiatowym w Gołdapi odbyło się spotkanie w sprawie ustalenia procedur postępowania w dotyczące
usuwania padłej zwierzyny leśnej z dróg publicznych. W spotkaniu wzięli udział przedstawiciele kół
łowieckich "Granica" i "Las", Nadleśnictwa Gołdap, Powiatowego Inspektoratu Weterynarii, Zarządu Dróg Powiatowych,
Policji, Straży Miejskiej, Urzędu Miejskiego oraz Starostwa Powiatowego w Gołdapi. Podczas spotkania wypracowano
wniosek do MSWiA z prośbą o podjęcie działań legislacyjnych zmierzających do wskazania podmiotu odpowiedzialnego
za zapewnienia zbierania i unieszkodliwiania zwłok dzikich zwierząt. W dyskusji ustalono procedury postępowania w
przypadku usuwania padłej zwierzyny leśnej z dróg publicznych. Osoba, która zobaczy padłą zwierzynę na drodze,
powinna zadzwonić na tel. alarmowy 112, na policję (997) lub do Straży Miejskiej (87-6150300). Odpowiednie działania
zostaną przez te słuzby podjęte natychmiastowo.
źródło: powiatgoldap.home.pl
>> Kronika policyjna
[20-03-2009 / nr art. 3714]
GOŁDAP. W nocy z 17 na 18 marca nieznany sprawca podpalił zaparkowanego na jednej z ulic osobowego mercedesa,
najprawdopodobniej oblewając go wcześniej łatwopalną substancją. Samochód, choć nie spłonął całkowicie, nie nadaje
się do użytku. Poszkodowany wycenił swoje straty na 22 tysiące złotych.
>> Przegląd lokalnych mediów
[20-03-2009 / nr art. 3713]
KURIER GOŁDAPSKI:
Wójt odpowiada na pytania mieszkańców
Otrzymaliśmy list, w którym mieszkaniec Bań Mazurskich zarzuca wójtowi i radnym nieprawidłowości w działaniu. Poprosiliśmy wójta Jana Sobutę o ustosunkowanie się do zarzutów.
W czwartek 19 marca w Liceum Ogólnokształcącym odbyło się spotkanie uczniów klas trzecich z przedstawicielami Straży Granicznej w Gołdapi. Doszło do niego dzięki pedagog Grażynie Górko, która po raz kolejny przeprowadziła lekcję wychowawczą dotyczącą orientacji zawodowej.
Major SG Andrzej Sztuk i chorąży sztabowy SG Zdzisław Makarski przybliżyli tegorocznym maturzystom pracę w szeregach Straży Granicznej. Z pomocą prezentacji multimedialnej funkcjonariusze omówili też strukturę organizacyjną i zadania tej służby. Jednak najważniejszymi i najciekawszymi wiadomościami były te dotyczące zarobków oraz warunków, jakie musi spełniać przyszły funkcjonariusz. Młodzież z dużym zainteresowaniem słuchała też opowieści o ciekawych przypadkach przemytniczych. Wielu uczniów zadawało też pytania, na które zaproszeni goście udzielali wyczerpujących odpowiedzi.
PIT3R
>> "Yogurt, Witaminky & Rock'n'Roll"
[19-03-2009 / nr art. 3711]
fot. Maja Poniatowska
26 marca 2009 roku o godzinie 12 na hali sportowej OSIR-u odbędzie się podsumowanie
projektu "Yogurt, Witaminky & Rock'n'Roll", realizowanego w ramach Programu "Trzymaj Formę". Impreza będzie
składała się z dwóch części: montażu muzyczno-słownego (koncert) oraz Targów Zdrowia.
Realizację programu "Trzymaj formę" rozpoczęliśmy od roku szkolnego 2006/2007. Dzięki kreatywności naszej
młodzieży powstał projekt "Yogurt, Witaminky i Rock'n'Roll", który cieszył się ogromnym zainteresowaniem.
W ostatnim roku realizacji projektu bazowaliśmy na niektórych wypracowanych już materiałach i formach pracy.
Mieliśmy już nazwę i logo projektu oraz ulotki, które cieszyły się dużym zainteresowaniem. Zgodnie z nazwą
naszego projektu rozpoczęliśmy jego realizację koncertem i chcieliśmy w taki sposób zakończyć. Wykorzystując powstałe
utwory muzyczne za zgodą autorów został stworzony nowy zespół "The Witaminkers", składający się
z gimnazjalistów (Ola Tyszko, Michał Pruszyński, Maciej Sobczak, Mateusz Sobolewski) i licealistów (Patrycja
Małysko, Adrian Fiszer), którzy brał udział w projekcie w 2006/2007. Nieodzowną pomocą było zaangażowanie trzeciej
licealistki Mai Poniatowskiej, która czuwała nad próbami zespołu.
Cele naszych działań:
poszerzenie wiedzy dotyczącej zachowań konsumenckich
poszerzenie wiedzy dotyczącej zdrowego żywienia i diety
pogłębienie wiedzy w zakresie znaczenia zbilansowanej diety
zapoznanie uczniów z zasadami prawidłowego żywienia.
uświadomienie uczniom potrzeby aktywności fizycznej i jej wpływu na zdrowie.
edukacja młodzieży szkolnej poprzez promocję zasad aktywnego stylu życia, odpowiedniej diety, zapobiegającej nadwadze, jak i niedowadze
kształtowanie umiejętności niezbędnych do utrzymania zdrowia i kondycji fizycznej
dostarczenie wiedzy i umiejętności korzystania z informacji zamieszczonych na opakowaniach produktów spożywczych
koordynatorzy projektu: Marta Prochowicz, Anna Janonis, Marta Mońko
>> Zatrzymani na usiłowaniu kradzieży
[19-03-2009 / nr art. 3710]
Mężczyźni za swój czyn odpowiedzą przed sądem.
Grozi im od roku do lat dziesięciu pozbawienia wolności. fot. KPP w Gołdapi
18 marca około godziny 3:20 policjanci podczas patrolowania Gołdapi, na ulicy Armii Krajowej zauważyli
pojazd marki VW Golf z wybitą tylną, boczną szybą. Fakt ten wzbudził ich zainteresowanie. Po dokładnym
przyjrzeniu się stwierdzili, iż w samochodzie na przednich siedzeniach siedzi dwóch mężczyzn. Zaobserwowali również,
że plastikowa obudowa kierownicy jest wyrwana, a przewody rozruchowe pojazdu odcięte są od stacyjki. Jeden z
mężczyzn na widok umundurowanych funkcjonariuszy zaczął uciekać. W wyniku podjętego pościgu został on zatrzymany.
Obaj mieszkańcy Gołdapi: Artur S. (34 lata) i Grzegorz M. (24 lata), trafili do policyjnego aresztu. Obaj w
chwili zatrzymania byli też pijani, mieli po ponad dwa promile alkoholu w organizmie. Po sprawdzeniu policyjnych
kartotek okazało się, że zarówno jeden jak i drugi kilkakrotnie byli karani za podobne przestępstwa. Teraz mężczyznami
zajmie się sąd.
KPP w Gołdapi
KOMENTARZ
Jak mogą państwo przeczytać poniżej, zdaniem niektórych radnych miejskich policjanci z Olsztyna nie robią nic dobrego w naszym mieście. Ich zdaniem zajmują się nie tym, czym powinni. O tym, że tak nie jest, widać choćby po przytoczonym tu zatrzymaniu. Dokonali go właśnie funkcjonariusze olsztyńskich Oddziałów Prewencji Policji. Ich zakres działań w Gołdapi jest bardzo szeroki. Zajmują się i zatrzymywaniem włamywaczy, i również karaniem za błahe z pozoru wykroczenia. Czy jednak policjanci powinni oceniać wielkość danego wykroczenia? Moim zdaniem nie. Jakimi bowiem kryteriami mieliby się kierować. Dla pieszego to, że przejdzie pół metra od pasów to nic znaczące przewinienie. Jednak kierowcę, który do takiego przejścia dojeżdża może trafić szlag, gdy taki pieszy mu wyskoczy nie tu, gdzie się należałoby go spodziewać, zmuszając do gwałtownego hamowania. Czy zatem ocenić tą sytuację z perspektywy pieszego ("nic nie zrobiłem"), czy z perspektywy kierowcy ("niewiele brakowało, a trafiłbym go").
Miałem okazję kilka tygodni temu w jeździć z jednym z policyjnych partoli. Zatrzymaliśmy się przy Biedronce, od strony ul. Wojska Polskiego. Policjanci celowo mnie tu przywieźli, by pokazać, jak zachowują się piesi i gdzie mają przepisy ruchu drogowego. Choć do przejścia było zaledwie kilkadziesiąt metrów, a po przeciwnej stronie jezdni stał widoczny z daleka radiowóz, piesi przechodzili sobie "na skróty". Niektórzy byli tak bezczelni, że wchodzili prosto pod jadące samochody, zmuszając je go ostrego hamowania. Co Państwa zdaniem powinien w takiej sytuacji zrobić policjant , pouczyć czy ukarać mandatem? Moim zdaniem za bezczelność (tak to trzeba nazwać) nie powinno być taryfy ulgowej. Olsztyńscy policjanci zazwyczaj w podobnych sytuacjach nie pozwalają na żadne dyskusje i wystawiają należny mandat. Czy jednak można to nazwać czepialstwem albo nadgorliwością?
Zapraszam Państwa do przysyłania na adres redakcji (email lub przez formularz kontaktowy) swoich opinii na temat policji z Olsztyna. Najciekawsze zostaną tu zamieszczone.
Z pozdrowieniami, Jacek Rakowski
KOMENTARZ CZYTELNICZKI
Ja oczywiście jestem za tym, aby dofinansować olsztyńską policję. Przecież są oni po to w gminie, aby czuwać nad naszym bezpieczeństwem. Myślę, że im więcej funkcjonariuszy tym lepiej i chyba nie ma większego znaczenia czy będą to "nasi" czy "Olsztyn". Jeżeli ogromnym problemem jest dofinansowanie policji olsztyńskiej to niech pomyślą o stworzeniu nowych etatów w tutejszej policji, bo chyba są braki, skoro musimy być wspierani przez olsztyńskich funkcjonariuszy? Z drugiej strony możemy zadać pytanie, po co aż tylu funkcjonariuszy, jeżeli są kamery. Przecież ten fakt już zwiększa ich możliwości. Ale jeśli widzę trzy jeżdżące po mieście radiowozy to cieszę się w duchu i mimo wszystko czujemy respekt. Myślę, że w wielu przypadkach zachowaliśmy się poprawniej widząc nadjeżdżający radiowóz. Uważam, że nikt z nas nie dostał mandatu bez powodu, za darmo. Przecież jeżeli jedziemy 80 km/h przez miasto albo wyprzedzamy na pasach czy podwójnej ciągłej to policja nie czepia się bez powodu a tym bardziej tych powodów nie wymyśla, więc gdzie tu nadgorliwość i złośliwość? Jeżeli zaś chodzi o przechodzenie kilka metrów od pasów to swego czasu było o tym bardzo głośno, jeden drugiemu mówił, że dostał mandat albo pouczenie. Ale jak widzimy, ludzi nic to nie nauczyło. A potem lament i płacz bo potrącili pieszego . Więc zastanówmy się, czy mandaty to wina policji? Ja staram się patrzeć na to wszystko obiektywnie, sama jak dostałam 200 zł mandatu to byłam wściekła, ale kiedy zastanowiłam się, to przecież nie dostałam go za darmo tylko z własnej głupoty. Oczywiście są jeszcze pouczenia i tak jak jeden z radnych był oburzony faktem, iż starsza osoba zapewne emerytka lub rencistka, której na pewno zaledwie wystarcza na leki dostała mandat myślę, że policjant powinien okazać więcej dobrej woli i dać tej pani pouczenie. Wiem, że obiektywnie na to spojrzeć nie potrafimy ale zastanawiam się, cóż my byśmy zrobili w danej sytuacji?
Chciałabym także skomentować wątek Straży Pożarnej. Oczywiście kolejny problem, bo trzeba wyłożyć pieniądze na nowy sprzęt. Jest to żenujące. Nie dość, że strażacy narażają własne życie to pracują za darmo. Nie wiem nad czym tu się zastanawiać? Przecież ten sprzęt nie będzie służył do ich prywatnych celów tylko do ratowania życia!
(dane czytelniczki do wiadomości redakcji)
>> Pomoc tak, ale pod kilkoma warunkami
[19-03-2009 / nr art. 3709]
Marian Waraksa (czwarty z prawej) uważa, że olsztyńscy policjanci nie robią nic dobrego w naszym mieście
fot. Jacek Rakowski
Burzliwą dyskusję radnych wywołał projekt uchwały dotyczący dofinansowania przez gminę pobytu w Gołdapi
funkcjonariuszy policji z olsztyńskich oddziałów prewencji. Miała ona miejsce 10 marca podczas połączonych
obrad komisji rolnictwa z komisją oświaty.
Urzędnicy przygotowali projekt uchwały, który zakłada wsparcie policji kwotą 45 tysięcy złotych. Pieniądze
te miałyby być przeznaczone na pokrycie kosztów pobytu w Gołdapi funkcjonariuszy (40 tys. zł) oraz na zakup
paliwa do radiowozów (5 tys. zł). Radni jednak nie byli zachwyceni tą propozycją.
- Będę głosował przeciw tej uchwale - twierdzi Piotr Kuśtowski. - W tej chwili zgłosiła się po pieniądze
policja. Jeśli to przejdzie, to za chwilę zgłosi się straż graniczna, potem straż pożarna. Wszędzie są
cięcia finansowe, wszyscy będą chcieli fundusze na paliwo. Były też uzgodnienia, że funkcjonariusze prewencji
z Olsztyna będą obsługiwać monitoring. Ten jednak nadal nie jest obsługiwany. Nie wiem, czy jest zasadność
wydania tych 40 tysięcy złotych.
Przeciwnikiem pomocy policji był też Marian Waraksa.
- Na paliwo mogę machnąć ręką - uważa radny. - Mają problem, możemy pomóc. Nie powinniśmy jednak wspomagać
olsztyńskich policjantów. Oni może nie szkodzą, ale nie robią nic. Znam takie przypadki, kiedy to ukarali straszą
kobietę przechodzącą pół metra od pasów 50 złotowym mandatem. Gdy zapytałem w lipcu młodego chłopaka
siedzącego w radiowozie, dlaczego nie zajmują się szybko jeżdżącymi kierowcami na ul. Armii Krajowej, to odezwał
się wulgarnie i pytał mnie, co ja za jeden. Jeśli komendant wojewódzki ma na to pieniądze, niech ich tu przysyła.
Radni nie powinni ich wspomagać. Niech się biorą za robotę, a nie tylko robią sobie statystykę w swoich notatnikach.
Zaskoczony stanowiskiem kolegów, zwłaszcza Piotra Kuśtowskiego, był inny radny.
- Dziwię się, że przewodniczący komisji obywatelskiej działa przeciwko bezpieczeństwu - mówi radny Józef
Wawrzyn. - Im więcej będziemy mieli policjantów w mieście, tym większy możemy wywierać nacisk na poprawienie
bezpieczeństwa. Jestem za tym, by wspomóc policję.
Różne stanowiska radnych w tej sprawie udało się częściowo pogodzić dzięki propozycji Piotra Ranta. Zaproponował
on, by policję wspomóc połową planowanej pierwotnie kwoty oraz przekazać im zgłaszane uwagi. Jeśli po pierwszym
półroczu okazałoby się, że uwagi te zostały uwzględnione, policja otrzymałaby pozostałą kwotę. Jeśli byłoby
inaczej, pomoc zostałaby wstrzymana. Radni w większości przystali na tę propozycję.
Dofinansowanie straży pożarnej
Równie gorąca dyskusja dotyczyła też dofinansowania zakupu podnośnika samochodowego przez Komendę Powiatową Państwowej
Straży Pożarnej. Na nowoczesny sprzęt, który pozwoli dotrzeć strażakom wszędzie tam, gdzie nie da się użyć
drabiny, potrzeba 950 tysięcy złotych. Wyłożenie 600 tysięcy złotych zadeklarowała Komenda Wojewódzka PSP. O brakującą
kwotę strażacy wnioskowali między innymi do radnych miejskich kilka miesięcy temu. Ich wniosek został odrzucony.
Nie poddali się jednak i z innych źródeł pozyskali kolejne 320 tysięcy. Wyłożenie kolejnych 10 tysięcy
złotych zadeklarowało starostwo. O brakujące 20 tysięcy strażacy po raz kolejny wystąpili do radnych miejskich.
- Mam wątpliwości co do tego dofinansowania - uważa Jarosław Dzienis. - Jeśli im potrzeba ponad 900 tysięcy, a
my dajemy 20, to ta kwota nijak się ma do potrzeb. Wątpliwości próbowała rozwiać skarbnik gminy Krystyna Trzasko.
Jej zdaniem, gmina powinna się przynajmniej symbolicznie dołożyć do zakupu, gdyż straż obsługuje również
teren naszej gminy.
Zdecydowanie za tym dofinansowaniem był Marian Waraksa.
- Straż pożarna przejęła obowiązki w ratownictwie technicznym - twierdzi radny. - Jak słyszymy, jest coraz więcej
wypadków na drogach. Najpierw do nich przyjeżdża zazwyczaj straż pożarna. Uważam, że nie ma lepszego psychologa
od strażaka. Gdy przyjeżdża lekarz, to często jeszcze burczy na poszkodowanych. Działania straży pożarnej
są bardzo pozytywnie odbierane przez społeczeństwo. Powinniśmy im pomóc. 20 tysięcy złotych to żadne pieniądze,
a szkoda byłoby stracić szansę na nowoczesny sprzęt.
Do pomocy namawiał też kolegów Kazimierz Kazaniecki.
- Jeszcze nie jest pewne, że uda się straży ten samochód zakupić - twierdzi Kazimierz Kazaniecki. - Jeśli się uda, to
byłby on trzecim tego typu w województwie. Przy zakupie musi być wkład finansowy samorządów. Wiemy, jak starostwo
postępuje w takich sytuacjach. Mówi róbcie, co chcecie, my wam damy tylko minimalne zasilenie. Jak nie dołożymy,
możemy dużo stracić. Samochody z podnośnikiem są bardzo często wykorzystywane do gaszenia pożarów w blokach
mieszkalnych. Warto posiadać taki sprzęt w Gołdapi.
Ostatecznie większość radnych pozytywnie zaopiniowała ten wniosek. Głosowanie nad obiema uchwałami odbędzie się
na najbliższej sesji Rady Miejskiej w przyszłym tygodniu.
>> Spotkanie z posłem
[19-03-2009 / nr art. 3708]
Poseł Tadeusz Iwiński gościł w Gołdapi
w poniedziałek, 9 marca
fot. Jacek Rakowski
W poniedziałek, 9 marca w siedzibie klubu SLD w Gołdapi odbyło się spotkanie mieszkańców z posłem Tadeuszem
Iwińskim. Zebrani bardzo krytycznie ocenili działalność obecnego burmistrza oraz władz Gołdapi. Gorącym
tematem były też obecne stosunki Polski i Unii Europejskiej z Rosją oraz wynikające z nich problemy zwykłych
ludzi mieszkających po obu stronach granicy. Przybyli gołdapianie chcieliby między innymi wprowadzenia małego ruchu
granicznego oraz poprawienia jakości odpraw na granicy. Jak mówią, to właśnie polskie służby zazwyczaj
niewłaściwie obsługują ruch graniczny i to wymaga zmian. Poseł Tadeusz Iwiński z uwagą wysłuchał tych słów,
jednak jego zdaniem spełnienie zgłaszanych wniosków będzie obecnie trudne.
- Wielokrotnie w tej sprawie występowałem w sejmie - twierdzi poseł Iwiński. - Mamy w UE opinię rusofobów, choćby
za sprawą słów Radosława Sikorskiego, w których nazwał Gazociąg Północny nowym paktem Ribbentrop-Mołotow.
Poseł zgodził się jednak wystąpić z odpowiednią interpelacją w sejmie. Poprosił jednak gołdapskie SLD o
sformułowanie konkretnych pytań. Goście poruszali również inne tematy, dotyczące choćby kryzysu i bieżącej
sytuacji w Polsce. Większość wypowiedzi była w tonie krytycznym. Spotkanie zakończyło się po ponad dwóch godzinach.
Jak informuje Czesław Rawinis, sekretarz rady powiatowej SLD, zapytania mieszkańców zostały sformułowane na piśmie
i wysłane kilka dni po spotkaniu.
>> Wspólnie poszukają najlepszych rozwiązań
[19-03-2009 / nr art. 3707]
Radni i goście z uwagą wysłuchali informacji o sytuacji gołdapskiego szpitala
fot. Jacek Rakowski
Starosta gołdapski Jarosław Podziewski oraz dyrektor SPZOZ Wiesław Jurgielewicz wzięli udział w dwóch konferencjach,
które dotyczyły wdrażanego przez rząd programu "Ratujmy polskie szpitale". Podczas lutowej sesji Rady Powiatu
Wiesław Jurgielewicz przedstawił sprawozdanie z konferencji.
- W związku z tym, że ustawy reformujące służbę zdrowia, zostały zawetowane przez prezydenta, rząd opracował plan "B" -
mówi dyrektor Wiesław Jurgielewicz. - Nosi on nazwę "Wsparcie jednostek samorządu terytorialnego w działaniach
stabilizujących system ochrony zdrowia". Zakłada pomoc samorządom w spłaceniu zadłużeń.
Zobowiązania publiczno-prawne stanowią długi wobec Zakładu Ubezpieczeń Społecznych i urzędów skarbowych. Gołdapski
szpital, podobnie jak pozostałe na terenie naszego województwa, takich nie posiadają. Zobowiązania cywilno-prawne są
zaś wobec kontrahentów szpitali.
- SPZOZ w Gołdapi na początku restrukturyzacji posiadał długi w wysokości 3 mln złotych, w tym 1 mln odsetek - informuje
Wiesław Jurgielewicz. - Podpisaliśmy z dostawcami ugody, w których zrzekli się wszystkich odsetek pod warunkiem wypłaty
kwoty głównej. Na dzień dzisiejszy pozostało nam jeszcze do spłaty 570 tysięcy złotych. Przyjmując, że rząd
proponuje wsparcie według zasady "złotówkę za złotówkę", na pomoc właśnie w tej kwocie moglibyśmy liczyć.
Zdaniem dyrektora, taka pomoc byłaby jednak niewystarczająca. Szpital wymaga bowiem dostosowania go do
odpowiednich wymogów sanitarnych, na co potrzeba 5 mln złotych. Celem konferencji, na których byli
obecni gołdapianie, było też spowodowanie, by szpitale zaczęły się przekształcać.
- Gdybyśmy chcieli zrobić to dzisiaj, to musielibyśmy zlikwidować SPZOZ i powołać spółkę - twierdzi Wiesław
Jurgielewicz. - Rządowy program pomocy zakłada bowiem, że szpital musi zostać wykreślony z rejestru zakładów
opieki zdrowotnej. Oznacza to, że pomoc rządową może otrzymać tylko nowo powołany podmiot. Przy likwidacji zakładu
wszystkie zobowiązania szpitala przeszłyby na powiat. W gołdapskim przypadku spowodowałoby to przekroczenie dopuszczalnej
wysokości długu publicznego powiatu. W chwili obecnej jest to poważną przeszkodą w przekształceniu szpitala.
Rząd pracuje jednak nad zmianami przepisów, by powiaty mogły tą kwotę na pewien czas przekroczyć.
Kilkanaście tygodni temu starosta Jarosław Podziewski złożył do ministerstwa zdrowia wniosek w imieniu wszystkich
powiatów naszego województwa o zwiększenie kwot na warmińsko-mazurską służbę zdrowia. Jako że pozostał on
bez odpowiedzi, na drugiej lutowej konferencji starosta złożył ponownie taki wniosek na ręce podsekretarza
stanu Marka Habera. Omówił też szczegółowo sytuację naszego szpitala. Marek Haber nie był jednak w stanie
udzielić od razu odpowiedzi na złożone pismo.
- Trudno na dzień dzisiejszy wywnioskować, w jakiej wysokości i w jakim zakresie nasz powiat będzie mógł
uzyskać pomoc rządową - podsumowuje dyrektor SPZOZ. - Planujemy przygotować odpowiednią dokumentację i skontaktować się
z ministerstwem zdrowia, by przynajmniej szacunkowo określić wysokość i zakres tej pomocy.
Dyrektor zapewnia, w najbliższym czasie będzie współpracował z przedstawicielami powiatu i wspólnie
poszukają rozwiązań, które pozwolą uratować szpital i jak najlepiej przejść przez fazę przekształceń.
>> Trzeci pożar w ciągu kilku dni w tym samym mieszkaniu
[19-03-2009 / nr art. 3706]
Do groźnego pożaru doszło w piątek po południu w Gołdapi. Przyczyną było podpalenie bądź zaprószenie ognia
w mieszkaniu starszej kobiety na pierwszym piętrze bloku. Siedem rodzin musiało w pośpiechu opuścić swoje
domy i na razie znalazło schronienie u bliskich. To już trzeci pożar w mieszkaniu staruszki.
Strażacy rozpoczęli akcję od ewakuacji wszystkich mieszkańców bloku. Osiem osób, w tym jedno dziecko, pogotowie
ratunkowe odwiozło do szpitala. Na szczęście nie wymagali oni dłuższej hospitalizacji i w ciągu kilku godzin
zostali wypisani z oddziału. Ewakuację utrudniało zadymienie na klatce schodowej, które odcięło im możliwość
swobodnego zejścia po schodach. Do pomocy w takiej sytuacji bardzo przydałby się nowoczesny podnośnik samochodowy,
o zakup którego straż stara się od pewnego czasu. Obecnie posiadanym sprzętem nie ma możliwości dokładnego
manewrowania.
- Operator na dole starał się dosunąć kosz pod same okno - mówi mł. kap. Andrzej Jabłoński z gołdapskiej
straży pożarnej, który brał udział w akcji gaszenia. - Niestety, nie udało mu się to. Mimo wielu prób, do okna pozostawała za każdym razem za
duża przerwa. Nie mogliśmy zaryzykować w tej sytuacji ewakuacji mieszkańców poprzez podnośnik. Strażacy nie
zważając na tę przerwę weszli jednak w ten sposób do mieszkania i pomogli bezpiecznie opuścić rodzinie
dom po schodach. Przeszukując budynek wyważyli drzwi do jednego z mieszkań. Co prawda mieszkańcy poinformowali
o tym, że lokator obecnie tam nie mieszka, lecz ze względów bezpieczeństwa strażacy musieli sami to sprawdzić.
Na razie nie są znane przyczyny pożaru. Strażacy podejrzewają, że mogło to być przypadkowe zaprószenie ognia
lub celowe podpalenie. Mieszkańcy bloku podzielają tę opinię.
- Sąsiadka nie pierwszy raz zaprószyła ogień. W ciągu kilku lat straż
pożarna była u niej kilka razy, ostatni dwa dni temu. - mówi jeden z mieszkańców budynku.
Interwencje potwierdza też Grzegorz Jabłoński, rzecznik straży pożarnej w Gołdapi.
- W sobotę, 7 marca byliśmy wezwani do palących się w jej mieszkaniu gazet - informuje Grzegorz Jabłoński. - Następne
wezwanie mieliśmy w środę. Tym razem paliła się wersalka. Z powodu złego stanu psychicznego lokatorka została
odwieziona do szpitala. Jak się okazało, w obu przypadkach ogień pojawił się od palącej się w pokoju świeczki.
Kobieta używała jej do oświetlenia pomieszczeń, miała bowiem odcięty prąd. W piątek, gdy wróciła ze szpitala,
doszło do kolejnego pożaru.
Sąsiedzi dodają, że kobieta mogła nawet celowo podpalić swoje mieszkanie. W kilkugodzinnej akcji ratunkowej
uczestniczyło 16 strażaków oraz wojskowa jednostka straży pożarnej. Wspomagani byli przez funkcjonariuszy policji
i straży miejskiej. Na miejscu bardzo szybko pojawili się też przedstawiciele Urzędu Miejskiego i Ośrodka Pomocy
Społecznej. Niestety, z powodu zniszczeń oraz odcięcia prądu budynek nie nadaje się od razu się do zamieszkania.
Urząd Miejski od razu zaproponował poszkodowanym na weekend nocleg w Centrum Promocji Regionu Gołdap. Ci
jednak zdecydowali się skorzystać z pomocy swoich rodzin i u nich się zakwaterować. Na czas nieobecności dobytek
poszkodowanych został zabezpieczony przez zarządcę budynku Administrację Domów Mieszkalnych. W poniedziałek w
Urzędzie Miejskim odbyło się zebranie poszkodowanych z władzami. Ustalono na nim, że mieszkańcy wrócą do
swoich domów dopiero po remoncie klatki schodowej i naprawieniu instalacji elektrycznej w budynku. Potrzeba na
to kilkunastu dni, w ciągu których siedem osób zdecydowało się zamieszkać w Centrum Promocji Regionu Gołdap.
Pozostali poszkodowani postanowili zostać u swoich rodzin.
Dariusz Morsztyn, Biegnący Wilk z Bań Mazurskich, jako pierwszy Polak ukończył jeden z najtrudniejszych wyścigów
psich zaprzęgów świata - Finnmarkslopet. We wtorek, wraz z dziesiątką swoich psich towarzyszy, wrócił z
Norwegii do rodzinnej, mazurskiej wsi.
GOLDAP.PL:
Kreatywni w działaniu: Jest jeszcze wiele do zrobienia
Dwudziestu uczestników projektu "Kreatywni w działaniu" uczestniczyło w wyjeździe edukacyjnym, którego celem
było zapoznanie się z pracą wybranych Ośrodków Pomocy Społecznej na terenie województwa warmińsko-mazurskiego.
Wyjazd odbywał się 26-28 lutego.
W czwartek 12 marca po raz kolejny odbyło się otwarcie wystawy w Galerii K-2 Domu Kultury w Gołdapi. Tym razem
można było zobaczyć prace Jolanty Grabowskiej z Suwałk. Autorka prac ukończyła Liceum Sztuk Plastycznych w
Supraślu. Studiowała na Wydziale Sztuk Pięknych UMK w Toruniu na kierunku grafika warsztatowa. Obecnie zajmuje
się projektowaniem graficznym a także malarstwem, rysunkiem oraz fotografią.
Już po raz siódmy w Olecku spotkali się młodzi recytatorzy podczas kolejnego finału regionalnego konkursu pod
hasłem "Cudze chwalicie, swego nie znacie... Poeci Warmii, Mazur i Suwalszczyzny".
W okresie od 9 do 15 marca przejście graniczne w Gołdapi przekroczyło 2668 pojazdów i 4443 osoby. W dziesięciu
przypadkach z powodu złego stanu technicznego pojazdów straż graniczna nie zezwoliła na przejazd. Pogranicznicy
nałożyli też 4 mandaty za popełnione na przejściu wykroczenia, w dwóch przypadkach zastosowali pouczenie.
>> Kronika policyjna
[19-03-2009 / nr art. 3702]
GOŁDAP. 10 marca patrol policji stojąc radiowozem na podwórku w pobliżu przy skrzyżowania ulic Wojska Polskiego
i Wolności zauważył, że jeden z jadących kierowców popełnił wykroczenie. Policjant ruszając w pościg wymusił jednak
pierwszeństwo na prawidłowo jadącym ulicą Wojska Polskiego Fiatem, w wyniku czego doszło do zderzenia aut. Funkcjonariusz
przyznał się do spowodowania kolizji, został ukarany mandatem oraz 6 punktami.
JABŁOŃSKIE. W nocy z 10 na 11 marca nieznany sprawca włamał się do Audi B4, skąd skradł radioodtwarzacz CD oraz
dwa koła. Poszkodowany wycenił straty na 1000zł.
GOŁDAP. 12 marca półtorej godziny po północy policjanci zatrzymali do kontroli przy Placu Zwycięstwa Fiata 126p.
Okazało się, że kierujący nim 26-letni Hubert Ś. był pijany, miał 1,6 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
PLUSZKIEJMY. 14 marca nieznany sprawca włamał się do przyczepy kempingowej, skąd ukradł kuchenkę mikrofalową.
Poszkodowany wycenił swoje straty na 100zł.
GOŁDAP. 14 marca w lokalu gastronomicznym przy ul. Mazurskiej nieznany sprawca ukradł jednemu z gości portfel
z dokumentami i pieniędzmi. Niestety, do tej pory nie udało się go odzyskać.
GALWIECIE. 15 marca policjanci z Ruchu Drogowego zatrzymali do kontroli ciągnik. Prowadzący go 51-letni Bogdan T.
był pijany, miał prawie 2,8 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Ciągnik został odholowany na parking w
Jabramowie.
PIETRASZKI. 15 marca jedna mieszkanek miejscowości opiekując się trójką swoich dzieci w wieku od 2 do 6 lat,
postanowiła napić się alkoholu. Jej kuzyn z innej miejscowości, gdy tylko się o tym dowiedział, w obawie o bezpieczeństwo
maluchów zawiadomił o zajściu policjantów. Funkcjonariusze po przybyciu na miejsce przebadali Sylwię Z., miała
1,9 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Dzieci zostały przekazane pod opiekę zgłaszającemu kuzynowi.
GOŁDAP. 16 marca około godziny 13 policjanci postanowili zatrzymać do kontroli Audi 80. Kierowca zignorował jednak
wysyłane sygnały i zaczął uciekać. Po krótkim pościgu policjanci znaleźli go jednak stojącego pomiędzy śmietnikami
na ulicy Zatorowej. Okazało się, że kierowca samochodu 36-letni Paweł R. był pijany, miał prawie 1,7 promila
w wydychanym powietrzu. Dodatkowo jechał samochodem, pomimo orzeczonego przez sąd zakazu prowadzenia pojazdów do
roku 2013. Teraz grozi mu do roku pozbawienia wolności za jego złamanie oraz do dwóch lat za jazdę po alkoholu.